sobota, 15 lutego 2014

Sylwetka Thomasa Morgensterna - cykl


Nie bez powodu wybrałem tego utalentowanego Austriaka.
Chyba każdy wie, że nie tak dawno doznał niebezpiecznego upadku, który wyglądał fatalnie. Ciarki miałem, gdy to zobaczyłem. Cud, że on tak psychicznie wytrzymał i że jeszcze chce skakać.
W swojej karierze odniósł wiele tragicznych lądowań. W 2003 r.  wszyscy zastanawiali się czy kiedykolwiek założy narty na nogi i poszybuje w powietrze jak upadł w Kuusamo. Ten sezon nie wypadł po jego myśli.
Titisee - Neustadt po wylądowaniu jedna z nart mu się oddaliła i w konsekwencji runął na ziemię.
Świadkami byli tysiące kibiców, w tym jego fun club  na czele z ojcem. Któremu łzy ciekły po policzkach. Morgi chciał szybko o tym zapomnieć. Wystartował w TCS gdzie zajął bardzo dobre drugie miejsce.
Następnie pojechał na skocznię w Bat Mitterdorf, chciał doszlifować formę na Igrzyska i zdobyć cenne punkty. Nieszczęsny trening pokrzyżował mu plany. Kiedy wyszedł z progu, w locie lewa narta powoli odchylała się. Thomas nie mógł już wybrnąć z tej sytuacji i spadł na ziemię z wysokości 5 metrów.
Lekarze mieli zmienne uczucia, czy skoczek wystąpi na 22. Igrzyskach czy będzie musiał spędzić je w szpitalu. Wszystko dobrze się skończyło i rzutem na taśmę zajął 5 miejsce w składzie Austrii.
Dzisiaj będziemy mogli go oglądać w akcji.
Jest jeszcze jeden problem.
Chodzą plotki, że Morgi ma po skończonym sezonie skończyć karierę. Sam przyznaje, że ma już dość tych kontuzji i nie chce ryzykować następnymi.

Co do zawodnika...
Urodził się w Spittal, w 1986r. Jego rodzina jest bardzo dobrze usportowiona. Ojciec uprawiał narciarstwo. Dziadek był skoczkiem narciarskim ( bez wielu sukcesów). Wujek w slalomie zajął 7 miejsce podczas Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku.
Od samego początku Morgi stawiał sobie wysokie cele. Zadebiutował podczas 51. Turnieju Czterech Skoczni.
Zajął na nich 9 miejsce. Przed turniejem odnosił tylko zwycięstwa w Pucharze Kontynentalnym ( niższa
 ranga). Pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świataodniósł w Libercu, w wieku 16 lat.
Podczas Mistrzostw Świata w Val di Fiemme  zajął 16 miejsce ( 2003r.) na skoczni normalnej.
W 2004r. na Mistrzostwach Świata w Lotach uplasował się na 13 miejscu, a z drużyną wywalczył brąz.

Zadebiutował na Igrzyskach Olimpijskich w Turynie, gdzie zdobył swoje jak na razie jedyne złoto na skoczni dużej K - 120. Wyprzedził swojego rodaka Koflera o 0,1 pkt.
Na normalnej uplasował się na 9 miejscu.

W sezonie 2007/2008 został zapisany do kart historii tej dyscypliny. Rozpoczął Puchar Świata od sześciu z rzędu zwycięstw. Nikomu przed nim ta sztuka się nie udała.

Jego hobby jest jazda na nartach i piłka nożna.
Ma motto życiowe, które brzmi "No risk, no fun"


Morgi w pigułce:
- Data urodzenia 1986 - 10 - 30
- Miejsce zamieszkania: Lieserbrucke
- Dzieci: Lilly Morgenstern
- Język: niemiecki i angielski
- Waga: 65kg
- Trener: Martin Wiegele
- Debiut w kadrze: 2002r.
- Stan cywilny: kawaler ( ma dziewczynę)
- Wzrost: 180cm
- Klub - SV Villach
- Debiut w PŚ: 29.12.2002. Oberstdorf( Niemcy)
- Pierwsze punkty w PŚ: 29.12.2002. Oberstdorf.

Ciekawostki:
- Jego rekordem życiowym jest 232m ( Planica)
- Dwa zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata ( Sezon 2007/2008 oraz 2010/2011)
- W sezonie 2006/2007 zdobył brąz na średniej skoczni w Sapporo ( MŚ)

2 komentarze:

  1. Morgi jest bardzo zmieniony na twarzy po upadku w Kulm. Nie wiem czym to jest spowodowane ale wydaje mi się , że dostaje silne leki, bo nie sposób w tak krótki sposób dojść do takiej sprawności fizycznej. Ja go lubię i mam nadzieję , że będzie jeszcze długo skakał.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ooo widzę, że Moja Magda współwłaścicielka bloga by się tu odnalazła :D

    OdpowiedzUsuń