sobota, 8 lutego 2014

Walka wszech czasów.



                                           
                                        VS




Jak w boksie na ring wychodzą i "walczą" dwie osoby, to jak nazywa się takie coś na korcie -  chyba czyste pobojowisko.
Dla takich chwil się żyje. Nie mówię ogólnie o tenisie, ale to show jakie zaprezentowali nam panowie, to... a z resztą spróbuję to opisać.
I co z tego, że przegraliśmy, liczy się gra, a nie wynik.
Po jednej stronie nasza polska rakieta JJ czyli Jerzy Janowicz, na przeciwko niego za siatką 3 z rzędu Francuz Richard Gasquet. I jak się mówi do trzech razy sztuka, to Janowicz już tego powiedzenia nie zapisze do lubianych.
Jako rywala nie miał takiego prostego. To Richard, był faworytem tego spotkania, a cały mecz obaj grali w łeb łeb. tzn piłka latała jak po sznurku, dochodziło do 10 wymian, gdzie górą okazywał się ten bardziej doświadczony. W naszym przypadku zawodnik z Sekwany.
Niech mi nikt nie mówi, że mecz nie był wyrównany. Do ostatniego gema, każdy na boisku łapał się za głowę i zastanawiał się " jak oni to robią".
W konsekwencji doszło do dwóch tie - breakach 7:6(8-6) i 7:6(7-4)

To był trzeci przeciwnik Łodzianina na turnieju w Montpellier.
Pierwszy poszedł gładko - Adrian Mannarino, z drugim też nie było problemów.
Kłopoty pojawiły się z trzecim. Ale ja i tak uważam, że Jerzy zrobił duży krok do przodu.
Dwa lata temu doszedł właśnie tutaj do finału, teraz może się tylko lub aż cieszyć z półfinalu.

Pierwszego seta Łodzianin przyzwoicie  rozegrał, odebrał poprawnie "seta" gdy wynik był 5:5 to  wskazywało na to,  że on powinien wyjść na prowadzenie , wszystko jednak "rychło w gruzach". Wygrywając 30:0 Jerzy chyba za bardzo uwierzył w siebie i popełniał głupiutkie błędy przy zagrywce.
Drugi set również bardzo dobrze rozpoczął, szedł równo z Francuzem, aż do momentu gdy na tablicy wyników pojawiło się 6:6. Nie wiem, czy nasz tenisista nie umie przezwyciężyć stresu i odpuszcza w konsekwencji tie- breaki.
Dawno nasz "Orzeł" nie doszedł tak daleko, to chyba jeden z lepszych wyników od półfinału zWimbledonu

1 komentarz:

  1. Sporo lekkich usterek. Ale generalnie post Ok. U Jerzego trzeba oczekiwać dobrych wyników :)

    OdpowiedzUsuń