niedziela, 16 lutego 2014

Złoto, złoto i jeszcze raz złoto... Szczęśliwe liczby dla Polski to 0.003 i 1,3.




Na początku medal Kamila, potem Justyny. Już wtedy pobiliśmy rekord Polski, zdobywając daw złote medale na jednych igrzyskach, ale to było najwyraźniej za mało. Wczoraj  do pieczętowaliśmy zdobywając nie jeden ale dwa krążki. To jest po prostu nie bywałe. Potrzebowałem kilku godzin aby to do mnie doszło.
Nie mogłem normalnie funkcjonować, ciągle chodziłem w kółko...

Ale mamy to co chcieliśmy. 4 ZŁOTE MEDALE - warte więcej niż 10 srebrnych i 20 brązowych.
Polska stała się na równi z równym. Wyprzedziliśmy m.in Austrię, Finlandię, a depczemy po piętach Norwegii. Czy wy to przeczytaliście... Norwegii. ONA ma ponad 100 medali  , a nawet nie 20.
Te igrzyska już przeszły do historii polskiego sportu, ale to nie koniec wrażeń.
Bardziej bym powiedział półmetek już za nami. Jak ten czas szybko leci.
Pamiętam jak dziś ceremonię otwarcia i przemowę Putina, a tu już zaraz będzie trzeba czekać na kolejne.
Mamy jeszcze małe szanse na medale, ale ważne że są:
1. W poniedziałek na normalnej skoczni Polacy powalczą o brązowy krążek, a może nawet o srebro w drużynówce.
2. Nasi Panczeniści i Panczenistki powalczą w drużynówce
3. Justyna Kowalczyk 22 lutego będzie chciała zdobyć drugi medal na tych igrzyskach 30 km łyżwą.


Tak rozpędziłem się wpisaniu, że zapomniałem napisać o tym co najważniejsze:
1. Chłopak z Wisły, swoje pierwsze kroki w łyżwiarstwie szybkim stawiał na otwartym lodowisku.
    Dzisiaj przeszedł do historii, a na pewno do historii Holandii. Powiedzcie mi, ile to jest 0.003 sekundy. To chyba jest mniej niż ćwiartka włosku. Naukowcy obliczyli, przy prędkości około 50km/h to około 4 cm.
4 cm, boże jak to mało, a zmieniło losy wręczenia medalu, tego najważniejszego medalu...
To Zbigniew Bródka zachował zimną krew. Pokazał, że w łyżwiarstwie szybkim na 1500m nie tylko Holendrzy muszą wygrywać. Polak okazał się najlepszy, zdobywając pierwszy swój medal w dodatku trzeci dla Polski. Trener Kmiecik był pełen podziwu dla swojego podopiecznego. Przed wyścigiem mówił, że Zbyszka stać na najlepszą piątkę, ale pierwsze miejsce...
Rozstawiony z największym faworytem bukmacherów - Amerykanien Shani Davisem. Rozpoczął bieg bardzo dobrze, tak jak zakładał. Na pierwszym okrążeniu czas poniżej 25s, na drugim poniżej 26s. Po trzecim kółku wyszedł na prowadzenie i tak już zostało. Pokonał w parze faworyta i objął prowadzenie, spychając Kanadyjczyka na 2 miejsce ( czas lepszy 0,22s).
Gdy do zakończenia rywalizacji została tylko jedna para Polak był pewien medalu, ale nie wiadomo było którego.
W tej ostatniej parze obok siebie stanęli utalentowani sportowcy. W pomarańczowym kombinezonie Holender Koen Verweij, największy faworyt do złota, a w czarnym kostiumie Amerykanim.
Wszystko wskazywało na to, że Polak na pewno będzie miał srebro.
Ostatnie okrążenie,  kibice wstrzymali oddech. Gdy do mety zbliżał się Holender jego łyżwy pokrywały się z niebieską linią oznajmującą wynik Polaka. Dobiegł w czasie 1min 45s.( tak samo jak Bródka).
I teraz ten decydujący moment : ogłoszenie kto został złotym medalistą...
Wszystkie oczy wpatrzone w telebimy. Kamerzysta uchwycił Zbyszka. On podniósł w geście zwycięstwa ręce do góry. Wiedziałem już wtedy, że wygrał. Zdaniem sędziów o 3 tysięczne punktów.
Co za radość, euforia, słysząc, że nie Holender, nie Kanadyjczyk tylko nasz Orzeł przywiezie do Polski złoty krążek. Gratuluję , bardzo, bardzo. Szczęście było po naszej stronie.
Myślę, że gdyby nie błąd po koniec Holendra, to by się tak nie potoczyło. Zamiast odepchnąć się z jednej nogi, chyba z braku sił w ogóle nie przyspieszył. Był bardzo zdenerwowany, jak ogłoszono wyniki. Złość na jego twarzy nie wyglądała zbyt przyjemnie. Ja również nie byłbym szczęśliwy. Trenował cały rok, myślał tylko o tym, a w końcu przegrał o tak bardzo, bardzo, bardzo mało. Brak słów.

Bródka normalnie jest Strażakiem, aby przygotować się do Igrzysk musiał zapłacić z własnej"kieszeni".
Czy to jest normalne?
 W Polskim sporcie takich sytuacji nie może być. To nie wszystko, normalnie nasi zawodnicy nie mają gdzie trenować. W Polsce nie mamy żadnego krytego budynku o torze łyżwiarskim. Jak tak dalej pójdzie, bardzo przez to stracimy. Moim zdaniem prezydent powinien jak najszybciej zbudować porządny kompleks.
Aby nie tylko Bródka trenował, ale również młode talenty czy sportowcy z innych państw.













2. Oprócz Zbyszka drugi złoty medal zdobył nasz kochany Kamil Stoch. Nie wiem jak trzeba mu się odwdzięczyć. Przeszedł do historii skoków narciarskich, a ma zaledwie 26 lat. Jest trzecim zawodnikiem, który zdobył dwa złote krążki na jednych igrzyskach. Wcześniej dokonali tego Matti Nykaenen oraz Simon Ammann. Dla mnie jest już najlepszy, nawet od Adama Małysza. Zaczyna się STOCHOMANIA, która mam nadzieję, że będzie trwała na lata.
Boże jak byłem szczęśliwy gdy zdobył pierwszy swój medal. Teraz ma już dwa, lepiej tego nie dało się zrobić. Po pierwszej serii miał średnią przewagę, wynoszącą prawie 3 punkty. Ja wiedziałem już, że będzie medal. Nad czwartym Peterem Prevcem miał miażdżącą przewagę. Skacząc 139 m wyrównał rekord skoczni, ale nie na długo. Dodam, że Noriaki Kasai również poszybował na tą odległość, ale miał gorsze noty za styl i lepszy wiatr. W drugiej serii zabrakło ( jak zwykle) Piotra Żyły, który jest bardzo słaby. Nie zdołał dolecieć do 120 m, a co do punktu K. Żenada.
Inni Polacy bardzo dobrze zmieścili się w drugiej dziesiątce.
Trochę według mnie pierwsza seria była niesprawiedliwa, czołowe miejsca zajmowali przeciętni skoczkowie jak Koivuranta czy Fanemmel. Zależało wszystko od wiatru. Najlepsi jak Wellinger, Diethart, Morgenstern, Bardal trafili na beznadziejne warunki. Tak nie może być!!!
Do drugiej serii przeszedł jeden tylko Rosjanin Dmitrij Wassiliev, który prawie pobił o 7 metrów rekord.
Mówię prawie, bo nie zdołał poprawnie wylądować i dotknął ciałem podłoża. Jury musiało wystawić słabe noty po 11 i 12. Ale i tak Rosjanin był z tego skoku zadowolony. Gdy na belce startowej zasiadł Marinus Kraus nikt nie sądził, że zdoła daleko polecieć. Trafił na super warunki, wiatr pod narty, skoczył 140 m i to do niego obecnie należy rekord skoczni. Przesunął się w ogólnej klasyfikacji o... 15 miejsc. Niemożliwe staje się możliwe.
Gdy do końca konkursu zostało 4 zawodników miałem mętlik w głowie. Czy Kamil wytrzyma, czy sięgnie po złoto, tego już było za dużo...
Słoweniec( 4 po pierwszej serii) oddał skok na miarę medalu. Trzeci Severin nie wytrzymał i spaprał skok.
Dobrze, ale my czekaliśmy na ten najważniejszy skok.
42 letni Noriaki Kasai skoczył 133,5 m. Cieszący się z na pewno srebrnego medalu wyczekiwał na lot Polaka.
Został jeszcze Kamil, Kamil który przyjechał tu po dwa złota, Kamil który nigdy się nie poddaje, Kamil który walczy zawsze do końca...
Łukasz dał sygnał, Stoch się wybija, jest w  powietrzu, skacze 132,5m.
Cała Polska ucichła, czekała tylko na wynik.
Wszyscy oczekują, tego najważniejszego komunikatu.
JEST, JEST, JEST mamy drugie złoto o 1,3 punktu.
Tak wyglądało w skrócie co działo się w Rosji, na Krasnej Polanie.
Wtedy czułem, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem.
Nie liczyła się szkoła, komputer, tylko Kamil i nasza ekipa.
Dziękuję Wam, że mogłem tą sobotę tak fajnie spędzić.

Ostatecznie Maciej Kot zajął 12 miejsce, a Janek Ziobro 15 ( po pierwszej serii 16 )

Po zawodach Kamil wypowiadał się, że nie poszedł mu ostatni skok, zrobił mały błąd przy wyjściu z progu.
Na szczęście zakończyło się happy endem
Nie tylko dla Polaków...
Kamila odwiedziła jego żona, robiąc mu miłą niespodziankę...
Myślę, że zasłużenie. Mieć w domu podwójnego, złotego medalistę to naprawdę sukces :)

Na koniec chciałbym kilka słów napisać o naszej drużynówce, nie wiadomo w jakim składzie. Wiadomo tylko, że mamy szanse na brązowy medal.
Wczoraj gdyby z sumować cztery skoki naszych "Biało - Czerwonych" ( skok Piotrka pomnożyć 2x)
wo wyszłoby srebro, tak srebro. Zajęli byśmy drugie miejsce tuż za Japończykami, którzy wypadli na tym konkursie fenomenalnie. Cała czwórka  ( Shimizu, Ito, Takeuchi, Kasai) zmieściła się w najlepszej 15.
Jak będzie w poniedziałek?
Oglądajcie w TVP 1 od 18.15

A już teraz zapraszam na wręczenie medali, na początek dla Kamila( około 17,50), a 20 minut później dla Zbigniewa.( około 18.10)

Jeszcze raz brawa dla naszych medalistów. Nie zapomnę tego dnia do końca życia.
                                                 Skok na odległość 139 m ( pierwsza seria )

14 komentarzy:

  1. Zapomniałeś dodać że szanse na medal ma Katarzyna Bachleda - Curuś. Nawet jeśli nie zdobędziemy już żadnego medalu to i tak ja z tych igrzysk jestem bardzo zadowolony, myślę że każdy Polak powinien być zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  2. a no tak zaraz biegnie, zapomniałem :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie do końca zgodzę się z porównaniem do Małysza. To są 2 zupełnie inni zawodnicy i myślę, że nie ma po co tego robić. Mnie wystarcza to, że mogłem zobaczyć największe sukcesy zarówno Stocha, jak i Małysza. Ale tego dnia bardziej ucieszył mnie medal Bródki. To było rzeczywiście coś , czego nie da się opisać słowami... Ja liczę jeszcze na drużynę skoczków, Kowalczyk na 30 km i panczenistki. Co do posta to całkiem miło się go czyta. Błędy może i są, ale po pierwsze nie da się ich czasem ominąć, a po drugie to zapewne z emocji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
  4. Przyznam, że długo nie spotkałam się z blogiem poświęconym sportowi. Bardzo mi się tutaj podoba i będę często wpadać :)
    Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego! :)
    Zapraszam do mnie: www.patrycjaguzek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Cieszę się, że CI się podoba.
      Do ciebie też już wpadłem
      Zaobserwowałem jako Honolulu :)

      Usuń
  5. Polska najlepsza bardzo fajny wpis widac ze kochasz sport mam nadzieje ze kiedys zostaniesz sportowcem i bedziesz tak samo jak oni zdobywac medale na takich zawodach życzę powodzenia i sukcesów w życiu


    http://olix-oliix.blogspot.com/ obs za obs ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałbym zostać sportowcem, najlepiej piłkarzem. ZObaczę jaki mi się w życiu potoczy.
      Dzięki za komentarz, Zaobserwowałem jako Honolulu.

      Usuń
  6. Szkoda, że ich sukcesy oglądałam tylko w wiadomościach jak pokazywali powtórki :)
    Choć doszły mnie słuchy, że Kamila porównują do Małysza, ech - trochę bez sensu :) Zamiast się cieszyć, że ktoś stoi wysoko na podium to im się zachciało porównań :P
    Z pozdrowieniami,
    Marta z umbr4.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo cieszę się z sukcesów naszych rodaków! <3 Obserwuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również :), ale na blogu ty masz dużo wejść i obserwatorów :)

      Usuń
  8. świetny blog ;)
    Jestem bardzo szczęśliwa że jestem Polką, mamy wspaniałych walecznych rodaków ! :)
    Obserwuje ;)

    OdpowiedzUsuń