Można użyć stwierdzenia, że każdy wyścig czy to nie finał, czy półfinał dawał dla oglądających bardzo dużo. To m.in zasługa dwóch super spisujących się w tych wyścigach zawodników. Mowa o Krzysztofie Kasprzaku oraz Jarosławie Hampelu. Ten drugi jest już dobrze rozpoznawalny w Polsce przez ubiegłoroczny sezon. Zajął również dobre miejsce na sportowca roku, ale początek w tym roku nie może do końca zapisać do udanych. W pierwszym turnieju, który odbył się tydzień temu ledwo wszedł do półfinału .
Ale do rzeczy...
Po zakończeniu rundy zasadniczej wszyscy zgromadzeni przy ul. Sportowej 2 mieli powody do zadowolenia. Wygrał je Polak, Kasprzak razem z Gregiem Hancokiem. Jedno oczko mniej zanotował Darcy Ward. Oprócz nich do półfinału zdołał przebrnąć Hampel, a Adam Miedziński niestety znowu musiał się pożegnać po rundzie zasadniczej. Zdobył tylko 5 punktów i zajął 11 ( dla tych, którzy może się nie orientują, w wyścigu biorą udział czterech sportowców. Wygrany zdobywa 3 punkty, drugi - 2, a trzeci - 1, za czwarte miejsce komisja nie przyznaje punktów )
W pierwszym półfinale było dwóch Polaków. Hampel bez problemu wygrał wyścig, a Kasprzak po trudnej i wyczerpującej walce pod koniec zdołał wyprzedzić Jonssona i rzutem na taśmę zakwalifikował się do finału.
Do finału również awansowali Hancock i Ward.
Uważam, że najwięcej emocji było właśnie w decydującym finale. Co okrążenie to nowy prowadzący. Dobry start miał Hampel, ale na pierwszym łuku zjechał za bardzo na zewnętrzną i dał się wyprzedzić przez swojemu rodakowi. Na przedostatnim okrążeniu błąd popełnił Kasprzak i wyprzedził go Ward. DO mety nie dawał za wygraną i ciągle cieszył się prowadzeniem, dobrze, że mamy Krzyśka. Na ostatnim zakręcie Polak bardziej trzymał się wewnętrznej strony iiii wyprzedził, na ostatniej prostej jeszcze dopiął swego.
Jak nie wierzycie sami zobaczcie na filmiku poniżej...
Tak, Krzysiek z pierwszym wygranym finałem na koncie, a Hampel na najniższym stopniu podium.
To nie wszystko Kasprzak jest również samotnym liderem klasyfikacji, fakt, że za nami dopiero dwa konkursy, ale początek też jest ważny. Ma obecnie na swoim koncie 35 punktów. Drugi jest Duńczyk Pedersen, ze stratą 11 punktów. Po 22 'oczka' maja Hampel, Smoliński ( Niemiec wygrał zaskoczenie pierwszy turniej w Australii), Holder oraz Hancock.
Ku miłemu zaskoczeniu nagrody wręczała Otylia Jędrzejczak( była pływaczka ) oraz Jacek Rostowski ( polityk)
Kolejne zawody 17 maja w Finlandii. Oj będzie się działo... Jak ktoś nie widział całego turnieju, a chce go koniecznie zobaczyć to w Canal + SPORT codziennie lecą powtórki...
Końcowe wyniki:
1.Kasprzak - 18pkt
2. Ward - 16 pkt
3. Hampel - 14pkt
3. Hancock - 16pkt
5. Holder - 11pkt
6. Jonsson - 10pkt
7. Iverden - 10pkt
8. Smoliński - 7pkt
9. Zagar - 6pkt
...
Takie pytanko, czy w ogóle interesujecie się żużlem?
Napiszcie, w komentarzach, to częściej będę zamieszczał na ten temat informacje.
To co zawsze pamiętam, oblewanie się szampanem. Na zawsze tylko w żużlu.
Żużel to niezwykły sport. Sama jeżdżę oglądać czasami do Torunia , a czasami do Rybnika. Uwielbiam te emocje i z każdym wyścigiem jest coraz lepiej. Kasprzak się popisał, ale Hampel też dobrze pojechał. Bardzo się cieszę z wygranej Krzysia.
OdpowiedzUsuńŻużel to mi sie kojarzy z Tarnowem i Azotami ;) :)
OdpowiedzUsuńhttp://midnightmargaret.blogspot.com/