Skandal, Skandal, Skandal tak mogę podsumować dotychczasową pracę prezesa klubu Racing Santander.
Ale do rzeczy.
Wczoraj na boisku Real Sosiedad o 21.00 miał odbyć się rewanżowy mecz ćwierćfinału Pucharu Króla.
Wszystko miało być zgodnie z planem, ale było tak tylko do pierwszej minuty.
Następnie piłkarze Racingu stanęli wokół środka boiska i strajkowali...
Powód był i to nie mały. Gracze domagali się pensji, którą prezes ciągle przekładał.
Myślałem, że tylko w Polsce są takie "cyrki" z wypłatami ( kieruję się głównie do Polonii Warszawa, oni nie dostawali nagrody pieniężnej prawie przez rok ).
O strajku było wiadomo już dawno, bo piłkarze zapowiadali to trenerowi i kibicom, ale oni nie brali tego na poważnie.
Moim zdaniem to nie jest ten sam Racing Santander co kiedyś, najlepsi zawodnicy odchodzą, pozostają ci najstarsi, którzy za dużo w klubie nie wniosą.
Nie dawno zespól ten walczył o punktu w Primera Division, teraz może tylko pocieszyć się trzecią ligą, w której nie ma tak bardzo wysokiego poziomu.
Obecnie cała kadra i sztab domagają się dymisji zarządu wraz z prezydentem Angelem Lavinem.
Tylko głos zawodników niestety mało się liczy.
Nie długo odbędą się już półfinały Pucharu, awans wywalczyły najlepsze drużyny plus Real Sosiedad.
Real Madryt zmierzy się Atletico Madryt ( tam będzie się działo, przecież będą debry )
A Barcelona spróbuje pokonać Real Sosiedad ( nie będzie to mecz na największym poziome, ale emocji nie zabraknie ).
Mecze będziecie mogli oglądać na TVP SPORT, tak jak do tej pory.
Tutaj załączam filmik, jak to wyglądało...