Wczoraj odbyły się dwa starcia. Manchester City podejmował na własnym stadionie FC Barcelonę, a Bayer Leverkusen PSG.
Pozwolicie, że zacznę od tego pierwszego spotkania.
1. MAN CITY vs FCB 0:2
Manchester City to obecnie jeden z najlepszych drużyn świata. Pod wodzą Pellegriniego stali się znakomitym zespołem. Co widać między innymi w tabeli. Zajmują obecnie 3 miejsce ze stratą trzech oczek do Chelsea. Pokazali już niejednokrotnie swój czarny charakter. Wygrali nawet z Chelsea Londyn.
Wczoraj wyszli na murawę ze spokojem. Pierwszy raz od bardzo dawna to oni byli faworytami meczu.
Fc Barcelona lecąc do Anglii miała swój cel, nie przegrać meczu.
Obecnie Blaugrana nie jest w znakomitej formie, zdarzały jej się potyczki, jak na przykład w meczu ligowym z Valencją. Na szczęście zajmuje pierwsze miejsce w La Liga, ale przewagę ma bardzo małą.
Spotkanie rozegrali m.in Leo Messi oraz Neymar. To dzięki nim Barca zapewniła sobie zwycięstwo ( ale nie tylko )
Mecz rozpoczął się od oblężenia bramki Victora Valdesa, który popisywał się niejednokrotnie pięknymi paradami. Swoje sytuacje mieli Xavi, który oddał znakomity strzał za pola karnego oraz Negredo, który zmarnował super okazję na zdobycie bramki.
Druga połowa rozpoczęła się niekorzystnie dla gospodarzy. W 55' prostopadłe podanie otrzymał Argentyńczyk Lionel, który został brutalnie sfaulowany w polu karnym.
Arbiter pokazał czerwony kartonik dla Demichelisa oraz rzut karny.
Chwilę później sam poszkodowany zamienił jedenastkę na bramkę.
Zamiast wyrównującego gola kibice na Etihad Stadium zobaczyli drugą bramkę gości. Dali ją Barcelonie w 90. minucie dwaj Brazylijczycy. Rozpędzony Alves wymienił szybkie podanie na prawym skrzydle z Neymarem, wpadł z piłką w pole karne i strzelił nie do obrony między nogami Harta.
Blaugrana tym samym jest bliżej awansu do ćwierćfinału.
Rewanżowy mecz na Camp Nou 12 marca.
Zapraszam!
2. Bayer Leverkusen vs PSG 0:4
Klub z Niemiec nie był faworytem tego spotkania. Ostatnio w Bundeslidze nie wszystko im wychodzi. Zajmują dobre drugie miejsce, tylko pytanie na ile? Ponieważ Borussia Dortmund już bardzo mało do nich traci....
Paris Saint German, dzięki szejkom stał się potęgą ligi francuskiej. Miażdżą wszystkich, którzy staną im na drodze. Zajmują tym samym pierwsze miejsce, a głównym rywalem w lidze jest tylko As Monaco
Można powiedzieć, że francuskiemu zespołowi wystarczyła tylko pierwsza połowa. Już na początku spotkania błąd popełnił kapitan Bayeru Rolfes. PSG szybko przejął piłkę, wymienił dobre między sobą podania i posłał piłkę w siatkę.
Pierwszy na listę strzelców wpisał się Matuidi.
Fantastyczny mecz rozegrał Veratti - pomocnik w drużynie PSG. Środkowa część boiska należała właśnie do niego. Wygrywał większość piłek oraz znakomicie podawał.
W 30 minucie to właśnie on przeszedł dwóch zawodników i mało brakowało, abyłoby 2:0
Później dwie bramki strzelił Szwedzki napastnik Zlatan Ibrahimowić.
Jedną z rzutu karnego, drugą w 41m z odległości 18m.
Po prostu palce lizać :)
Tym samym Zlatan wyprzedził w ogólnej klasyfikacji strzelców Ronaldo( ma obecnie 10 trafień,Ronaldo 9 ).
Pod koniec spotkania było już 4:0
88. minucie PSG rozegrało genialną akcję. Cabaye posłał futbolówkę na odległość 10m a ona wpadła w okienko bramki Leno.
Rewanż to już chyba będzie formalność. Odbędzie się 12 marca w stolicy Francji.
Zapraszam!
To nie koniec wrażeń...
Już dzisiaj zostaną rozegrane kolejne spotkania na które gorąco zapraszam.
1.Milan: Atletico Madryt ( mój typ: Atletico )
2. Arsenal: Bayern Monachium ( mój typ Arsenal lub Bayern tzw 1 2)
Kolejne spotkania za tydzień
1.Zenit : Borussia Dortmund ( mój typ: remis)
2. Olympiacos Pireus : Man UTD ( mój typ : remis )
3. Galatasaray : CHelsea ( mój typ : Chelsea)
3. Schalke : Real Madrty( mój typ: Real )
Czy według was dobrze obstawiam?. Swoje propozycje piszcie w komentarzach :)
To jest to na co czekałem ! Już powoli znudziły mi się IO w Soczi. Ważne że Barcelona wygrała. VeB ! <3
OdpowiedzUsuńGreat post! I love football
OdpowiedzUsuńYou have a great blog, follow you now.
I hope you reciprocity in Bloglovin!
Muuuaks :)
http://www.etlittlethings.com/