poniedziałek, 19 maja 2014

Szwajcaria 1954, rocznica FIFA i wygrana RFN - czyli kolejny post z cyklu " poszło w niepamięć"

Szwajcaria, nie bez powodu została wybrana jako gospodarz kolejnych Mistrzostw Świata. Jak wiadomo, od 1932 siedziba FIFA mieści się w Zurychu, a w 1954 roku mijała pięćdziesiąta rocznica powstania właśnie tej federacji. To nie wszystko, Szwajcaria, nie została tak bardzo zniszczona po drugiej wojnie światowej jak inne państwa. Miała dobre zaplecza piłkarskie.
Termin zgłaszania państw minął 31 stycznia 1953 roku. Do przystąpienia zgłosiło się aż 45 krajów. Szwajcaria jako gospodarz oraz Urugwaj jako obrońca tytułu nie musieli brać udziału w eliminacjach. Europie przyznano 12 miejsc, Amerykom 3, a Azja oraz Afryka otrzymały jedno wspólne miejsce. Jak to już jest w tradycji, Australia z Oceanią jeszcze nie myślały o wzięciu udziału w takim turnieju.
Przed rozpoczęciem rozgrywek wybrano nowego przewodniczącego FIFA. Został nim Belg, Rodolphe Seeldrayers. Nowy prezes = nowe zmiany. I tak się właśnie stało. Przede wszystkim zmodyfikowano system rozgrywek finałowych. 16 drużyn, zakwalifikowanych rozdzielono do czterech grup. Tak, że w każdej znalazły się dwie drużyny - jako te lepsze ( faworyt), oraz dwie rozstawione z gorszym miejscem w rankingu. Komitet ustalił, że faworytami zostaną : Anglia, Austria (pierwszy raz), Brazylia, Turcja, Francja, Węgry, Włochy oraz Urugwaj. Każdy zespół rozgrywał tylko dwa mecze w grupie. Dwie najlepsze drużyny awansowały dalej. Jeżeli jednak, druga oraz trzecia ekipa zdobyła tyle samo "oczek: doszło do meczu barażowego, który wyłaniał zwycięzce. Kolejną nowym wprowadzeniem okazały się dogrywki. Czyli dodatkowe 30 minut ( 2x 15) gdy w regulaminowym czasie gry doszło do remisu. Jak pamiętacie, na pierwszych Mistrzostwach po prostu powtarzano mecz. Jednak ten nowy zmodyfikowany sposób nie sprawdził się i później go wycofano. Teraz może co nieco o najważniejszych meczach ćwierćfinałowych.
A uważam, że było ich sporo. Obrońca tytułu trafił na Anglię, z którą wygrał aż 4:2. Republika Federalna Niemiec natomiast wygrała z Jugosławią 2:0. Austria jako faworyt trafiła aż 7 bramek Szwajcarii, natomiast oni aż 5. Tym samym ustanowili rekord w historii Mundialu.
Najbardziej emocjonujące spotkanie miało miejsce w Bernie, gdzie Brazylia podejmowała Węgrów. Wynik zakończył się pomyślnie dla Europejczyków, którzy zwyciężyli 4:2. Chce jednak skupić sie na czerwonych kartkach. Bo ich w meczu było sporo. Dwóch Brazylijczyków wyleciało z boiska, oprócz tego jeszcze jeden z Węgrów również dostał czerwień. Po meczu doszło do przepychanki, a zakończyło się ostrą bijatyką.
Wielu uważa, że był to jeden z najbardziej brutalnych meczów w historii piłki nożnej.

PÓŁFINAŁY...
W 1/2 finału wystąpiła Austria, Urugwaj, RFN oraz Węgry. Znowu padło wiele goli. Republika pokonała Austrię 6:1, natomiast w meczu Węgry - Urugwaj zakończył się wynikiem 2:2, a wszystko rozstrzygnęła dogrywka, w której dwie bramki zdobył Sandor Kocsis, i tym samym zapewnił Węgrom finał w Bernie.

FINAŁ...
Został rozegrany na stadionie Wankfdorf w Bernie, 4 lipca. Na mecz przyszło około 60 000 widzów. To nie było pierwsze stracie pomiędzy Węgrami, a RFN. Gdyż te drużyny grały ze sobą już w fazie grupowej. Tam Węgrzy gładko wygrali 8:3. W finale zapowiadało się również na zwycięstwo tej samej drużyny, lecz los chciał inaczej. Piszę, los ponieważ sędzia nie uznał dwie minuty przed końcem gola Puskasa ( Węgry). Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla RFN, ale gdyby był remis dogrywka pokazałaby swoje. Tak to nie do końca RFN może cieszyć się z wygrania Mundialu.












  Ciekawostki:
- Turniej po raz pierwszy został pokazany w telewizji.
- Aż do półfinału Urugwaj - obrońca tytułu nie przegrał żadnego meczu. Zaraz potem również stracił trzecie miejsce na rzecz Austrii
- Sandor Kocsis, król strzelców był nazywany "złotą główką", gdyż słynął z niesamowitych strzałów w powietrzu. To on również załamał granicę 10 goli, a na Mundialu strzelił ich 11.










                                                                         
 


Oficjalny plakat Szwajcaria 1954.






           

















                                                 


                                                    Ćwierćfinał, Urugwaj - Anglia 4:2
                                                  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz