Ostatnio mówiłem o maskotkach z każdego Mundialu, których powstało ponad 20. Liczna trofeów jakie dotychczas stworzono jest równa 2. Pierwsza, to statuetka nosząca nazwę "Victory" czyli zwycięstwo, natomiast druga, która obowiązuje do dziś to FIFA WORDL CUP TROPHY - jest oryginalna nazwa obecnego pucharu. Więc do rzeczy, te dwie nagrody, oczywiście rozdzielania. I skupię się na każdej. Nie zabraknie ciekawostek oraz faktów. Do dzieła, poznajmy je...
1. Pierwszym trofeum, które ufundowała FIFA była już wspomniana przeze mnie statuetka "Victory" , potocznie nazywana Pucharem Świata lub Złotą Nike. Ponieważ przedstawiała Nike z Samotraki - grecką boginię zwycięstwa. Trzyma ona nad głową, w rękach ośmiokątny kielich. Ta prestiżowa nagroda została wykonana ze złota platerowanego srebrem, oczywiście najwyższe próby. Ważyła prawie 4 kilogramy i mierzyła dokładnie 35 centymetrów. Statuetka stała na niebieskiej podstawie o wymiarach 7 na 7. Na każdej z czterech ścianek tej podstawy znajdowały się cztery złote tabliczki. Właśnie na nich znajdowały się nazwy kolejnych triumfatorów mistrzostw świata.
Puchar wykonał Abel Lafleur - francuski rzeźbiarz, który otrzymał zlecenie od prezesa FIFA Julesa Rimeta. Podczas II wojny światowej, Barassi ukrywał statuetkę pod łóżkiem w opakowaniu po butach. Podczas 25 Kongresu FIFA obradującym w Luksemburgu z okazji, że Rimet jest przewodniczącym federacji od 25 lat zmieniono nazwę turnieju o Puchar Rimeta, tak samo to tyczy się nagrody. Pierwszy można było oglądać z bliska trofeum podczas publicznej wystawy w Londynie w 1966 roku. Wiąże się to z tym, że w tym roku Anglia była gospodarzem Mundialu. Cztery miesiące przed oficjalnym rozpoczęciem, doszło do skandalicznego wydarzenia. Skradziono statuetkę z wystawy. Podjęto szybkie działania, w celu znalezienia sprawcy oraz go ukarania. Władze angielskie zatrudniły najlepszych działaczy, detektywów oraz policję. Statuetki szukała cała Anglia, a jak się okazało to nie człowiek ją znalazł lecz zwierzę - kundelek o imieniu Pickles, który wywąchał nagrodę wciśniętą w żywopłot ogrodu, na przedmieściach w południowym Londynie. Podczas długiego szukania, angielska federacja postanowiła wykonać replikę statuetki. " Podróbę" przeniesiono do Muzeum Futbolu w Preston. Trofeum miało być własnością drużyny, która jako pierwsza wygra trzy razy Mundial. Dokonała tego Brazylia i to ona otrzymała tą właśnie statuetkę. Niestety, złodzieje nie zapomnieli o niej i skradli ją w 1983 roku z Siedziby Brazylijskiego Związku Piłki Nożnej, mieszczącego się w Rio de Janeiro. Rok później, jeszcze raz doszło do zrobienia repliki. Lecz tym razem pomysłodawcą stała się federacja nie angielska lecz brazylijska.
2. Po oddaniu Nike z Samotraki FIFA ufundowała nową statuetkę dla zwycięzcy. Nazwano ją FIFA WORLD CUP TROPHY. W 1971 roku federacja ogłosiła nowy konkurs na nagrodę, a 5 kwietnia już wybrano zwycięzce. Spośród 53 propozycji, FIFA najbardziej urzekł pomysł włoskiego rzeźbiarza Silvio Gazzanigi. Pracował on jako rzeźbiarz w małej firmie w Mediolanie. Projekt wykonał dla swojego szefa, więc nie dostał żadnej zapłaty, a szkoda bo to dzieła naprawdę wygląda świetnie, od 1971, aż do dziś. Firma Bertoni ( tam gdzie pracował Silvo) rozpowszechniła się na całym świecie. Z małej stała się potężną instytucją. W kolejnych latach otrzymała wiele zamówień. Przede wszystkim od UEFA, do wykonania Pucharu UEFA, Superpucharu UEFA oraz Pucharu Mistrzostw Świata do 21 roku życia.
Nową nagrodę przedstawia dwóch piłkarzy, którzy podtrzymują kule ziemską. Waży ona 6,2 kilograma( 4,9 to czyste złoto), ma 36 centymetrów wysokości oraz około 12 średnicy. Przy podstawie znajdują się dwie obręcze z malachitu, między którymi znajduje się napis "FIFA WORDL CUP". Oczywiście, po każdym turnieju umieszcza się angielską nazwę triumfatora z rokiem ( np. SPAIN 2010 ). Do tej pory jest już 9 takich wpisów, za ponad miesiąc będzie dziesięć. Trofeum jest przechodniej, a dla każdego zwycięzce czeka replika. FIFA przez dwa poważne kradzieże, postanowiło schować statuetkę w sejfie na terenie Szwajcarii. Boją się po prostu kolejnych włamań. Nic więcej nie wiadomo, gdzie się znajduje...
Obawy te są uzasadnione bo puchar nie kosztuje stu złotych lecz około 10 milionów USD.
Dziękuję za uwagę i do usłyszenia. Kolejne postu tuż tuż... Zara finał LM, oj będzie się działo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz